Łukasz Czepiela

polski pilot - akrobata


Łukasz Czepiela, pierwszy polski pilot w Red Bull Air Race. złapał lotniczego bakcyla w wieku 6 lat. Zaczęło się od jeżdżenia na lotnisko na rowerze i czyszczenia samolotów. Nastolatek pomagał wypychać maszyny z hangaru, a w zamian piloci zabierali go w przestworza. Wkrótce, dzięki pieniądzom zarobionym przy rozbiórce starego hangaru zrobił licencję szybowcową i sam zaczął latać. Po maturze wyjechał do Wielkiej Brytanii. Zarobkowo opiekował się dziećmi i pełnił funkcję mechanika lotniczego. Pracował po 12-14 godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu tylko po to, żeby zarobić na kurs akrobacji samolotowej. Kiedy pomagał przy samolotach zespołu akrobacyjnego Honda Dream Team, szef ekipy zgodził się pomóc mu w treningu akrobacji w ramach wynagrodzenia za pracę. Kilka lat później Łukasz został jego następcą.

Właśnie tak zaczęła się kariera pochodzącego z Rzeszowa pilota w sportach lotniczych. W roku 2014 wystartował w inauguracyjnych zawodach Challenger Cup – będących przedsionkiem klasy mistrzowskiej. Od 2010 roku uczestniczył w akrobacyjnych obozach treningowych organizowanych przez Red Bulla.. Po przeprowadzce do Poznania został członkiem polskiej kadry i grupy akrobacyjnej Żelazny. Z mniejszymi oraz większymi sukcesami brał udział w zawodach w akrobacji samolotowej na poziomie krajowym i międzynarodowym, a także występował na pokazach lotniczych. W 2013 stawił się na kolejnych obozach, dzięki czemu w tym samym roku mógł zadebiutować na mistrzostwach świata, gdzie uplasował się w połowie stawki. To wystarczyło, aby dostać się na kolejne, specjalne szkolenia, podczas których najbardziej utalentowani piloci młodego pokolenia z całego świata uczyli się latać pomiędzy 25-metrowymi pylonami i walczyli o swoje ograniczone superlicencje uprawniające do udziału w nowej wówczas formie rywalizacji na podniebnym torze wyścigowym – w Challenger Cup.

 W międzyczasie, wykonując loty akrobacyjne, Łukasz uzbierał taki nalot, że był w stanie postarać się o zdobycie licencji zawodowej. Właśnie praca pilota w liniach lotniczych WizzAir pozwoliła mu wrócić do kraju. Dziś obok bycia najlepszym polskim pilotem wyścigowym, jest także kapitanem rejsowego Airbusa. Pierwsze starty w najszybszym sporcie motorowym świata nie były dla Łukasza łatwe. Na koniec sezonu, który polscy kibice zapamiętają dzięki przystankowi w Gdyni, zajął 8. miejsce. Kolejny rok poświęcił na rozwój kariery zawodowej. W 2016 powrócił do rywalizacji. Jego umiejętności wyraźnie się poprawiły, a on sam dostrzegł, że podchodzi do wyścigów w inny sposób, więcej uwagi poświęcając stronie mentalnej zawodów. Cztery razy stawał na podium, a raz na jego najwyższym stopniu, co dało mu udział w finale sezonu i możliwość walki o upragniony puchar – gdyby tylko nie odwołano go wtedy ze względu na pogodę. Od tamtej pory szło mu coraz lepiej. W sezonie 2018, po pełnym dramatyzmu finale w Fort Worth, gdzie uzyskał zaledwie 0,052 sekundy przewagi nad najgroźniejszym rywalem, sięgnął po mistrzostwo świata Red Bull Air Race w klasie Challenger.

Szanowni Państwo,

w związku z zagrożeniem rozprzestrzeniania się koronawirusa w Polsce, w trosce o wzajemne bezpieczeństwo informujemy, że planowany na czerwiec Kongres Sukcesja.pl zostaje przełożony do czasu ustabilizowania się sytuacji epidemiologicznej w kraju. Będziemy informować o nowym terminie wydarzenia.

Życzymy wszystkim zdrowia.